Naszła mnie ochota na zupę chlebową, ale... postanowiłem znów zrobić ją nieco inaczej: pomidory, cebula i szynka. Gdy już byłem na zakupach, stanąłem przed stoiskiem z pieczywem i... nie kupiłem razowego chleba, jak zwykle tylko piękny komiśniak, pszenno - żytni chleb, pieczony metodami tradycyjnymi, bez konserwantów i ulepszaczy. Byłem pełen obaw, czy to wyjdzie. No i wyszło! :) A zupkę od chleba nazwałem "komiśnianką" - moja zupa, moje prawo. :)
Składniki:
ok. 30 dkg chleba komyśniaka
20 dkg szynki
3 średnie pomidory
2 średnie cebule
2 bulionetki drobiowe
1 łyżeczka ziół prowansalskich
1 łyżeczka czerwonej czubricy
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
masło klarowane
pieprz
sól
Wykonanie:
1. Chleb kroimy na kromki, możemy go też porozrywać na mniejsze kawałki. Zalewamy ok. 2 litrami wrzątku, dodajemy bulionetki oraz przyprawy i gotujemy ok. 15 minut. Następnie zupę miksujemy.
2. Cebulę kroimy w cienkie "pióra" i dodajemy do zupy.
3. Pokrojoną w plasterki szynkę kroimy w paski szerokości ok. 0,5 cm. Obsmażamy ją na maśle klarowanym i dodajemy do zupy.
4. Pomidory sparzamy, obieramy ze skórki, kroimy w kostkę i dodajemy do zupy. Dla smaku i koloru dodajemy kopiastą łyżeczkę koncentratu pomidorowego. Gotujemy ok 10 minut. Możemy jeszcze doprawić finalnie do smaku.
5. Zupę możemy podać posypaną natką pietruszki lub koperkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz