To kolejny mój "wynalazek kulinarny" - wytwór całkowicie, od początku do końca, mojej fantazji. Bardzo lubię białą kiełbasę. Mamy to szczęście, że mamy łatwy dostęp do naprawdę dobrych produktów, od lokalnych producentów, dla których JAKOŚĆ wciąż ma znaczenie. Początkowo, gdy rzuciłem pomysł kotlecików z białej kiełbasy, moi najbliżsi myśleli, że zwariowałem. A to naprawdę miła odmiana i w dodatku bardzo szybkie danie, bo mięso jest w zasadzie gotowe, dobrze doprawione i tylko pozostaje puścić wodze fantazji w kwestii dodatków. Pół godziny i smaczny obiad gotowy, co w naszych szalonych czasach wcale nie jest bez znaczenia.
Składniki:
ok. 60 - 70 dkg surowej białej kiełbasy
4 - 5 "kopiastych" łyżeczek chrzanu
bułka tarta
olej
Wykonanie:
Kiełbaski wyciskamy z flaka do miski. Dodajemy chrzan (mniej więcej jedną solidną łyżeczkę na każdą zużytą do przygotowania dania kiełbaskę) i bułkę tartą. Ilość tej ostatniej zależna jest od konsystencji mięsa - dodajemy jej tyle, aż uzyskamy lekko zwartą i w miarę kleistą konsystencję. Z mięsa formujemy spore kulki, które kładziemy na rozgrzany tłuszcz i rozpłaszczamy. Z jednej kiełbasy uzyskujemy mniej więcej jeden kotlecik. Smażymy obustronnie na brąz. Podajemy z ziemniakami i surówką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz