Z czym kojarzy się nam kuchnia czeska? Nie wiem, jak Wam, ale mnie przede wszystkim z knedlikami. Gdy w 1994 roku tydzień spędziłem w Brnie, każdego dnia jadłem knedliki w innej odmianie. Gdy w roku 2009 byłem w Cieszynie, nie potrafiłem się powstrzymać i poszedłem na czeski brzeg Olzy na knedliki! Jednak kuchnia czeska to nie tylko knedliki, ale także kilka innych niezwykle ciekawych, choć mniej znanych u nas, "wynalazków kulinarnych". Jednym z najlepszych - co najmniej równie świetnych jak knedliki - jest zupa chlebowa. Oparłem się na tradycyjnym czeskim przepisie, mocno go jednak modyfikując.
Składniki:
średniej wielkości bochenek chleba żytniego (ok. 40 dkg)
ok. 2,5 litra rosołu (lub wody z 3 - 4 kostkami rosołowymi)
Ok. 10 - 15 dkg mięsnego surowego boczku
4 białe kiełbasy
7 jajek
oliwa
gęsta śmietana
1,5 łyżeczki kminku (nasiona)
pieprz
sól
Przygotowanie:
1. zagotowujemy wywar, lub wodę z kostkami rosołowymi.
2. Chleb (u mnie z ziarnami słonecznika i siemienia lnianego) rozdrabniamy i dodajemy do gotującego się rosołu. Kminek rozgniatamy w moździerzu i dodajemy do garnka. Przyprawiamy też solą (niecała płaska łyżeczka) i sporą ilością pieprzu. Gotujemy ok. 15 minut.
3. Boczek kroimy w kostkę a kiełbasę w półplasterki, grubości ok. 0,5 cm. Smażymy razem na dobrze rozgrzanej oliwie aż do zrumienienia.
4. Cztery pozostałe jajka gotujemy na twardo.
5. Zupę miksujemy, dodajemy żółtka z trzech jaj i usmażone mięso. Gotujemy 15 - 20 minut
6. Kilka minut przed końcem gotowania dodajemy śmietanę i całość dokładnie mieszamy.
7. Po rozlaniu na talerze na wierzch zupy układamy rozkrojone jajka (1 na osobę). Możemy też zupę udekorować drobno posiekaną natką pietruszki.
Zupa jest niesamowicie prosta w przygotowaniu, szybka, naprawdę pyszna i bardzo gęsta (oczywiście można trochę rozwodnić - osobiście jednak bardzo lubię gęste zupy) i niesamowicie sycąca. W smaku przypomina odrobinę żurek. Muszę przyznać, że to danie "chodziło za mną" już od kilku dni - byłem ciekaw jego smaku, a także trafności wybranych przeze mnie dodatków (jajka, boczek, kiełbasa). Fantazjowałem o niej przez 3 czy 4 dni! :D A efekt był jeszcze lepszy, niż w najśmielszych marzeniach! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz