wtorek, 17 września 2019

Słodko - wytrawna zupa z czarnego bzu i jabłek

Odliczamy ostatnie dni lata... Powiało już jesienią i zadeszczyło się... Dopadła mnie trochę nostalgia i dziś pobrzmiewają u mnie piosenki: "Późną nocą, jesieni już blisko" (Antonina Krzysztoń), czy też "Przechyla się ku jesieni ziemia" (Stare Dobre Małżeństwo) i właściwie mógłbym do tego puścić jeszcze "Czarną sukę" (też SDM)... A na kolację z przyjaciółmi dzisiaj zupa z owocami późnego lata. Nie było łatwo znaleźć, ale w końcu znalazł się czarny bez i... udało się zaskoczyć. :)

Przepis ten - a raczej jego podstawę - znalazłem już dawno i... nieco zmodyfikowałem, nadając jej bardziej wyrazistego, wytrawnego smaku. Słodki czarny bez, kwaskowate jabłko i czerwone wytrawne wino - wciąż jest w tym lato, a jednak już bardzo "jesieni już blisko". ;) Jak chodzi o jabłka, to do dań cenię sobie szarą renetę i antonówkę. Niestety, w sklepach zwykle "jabłko to jabłko", jakby różne odmiany nie istniały i teraz też miałem problem - sprzedawczyni nawet nie potrafiła mi za bardzo powiedzieć jaka to odmiana. W końcu wziąłem po prostu te mniej rumiane, mniej dojrzałe, "na oko" jak najmniej słodkie. Jakoś "uszło"... :)



Składniki:
Ok. 30 - 50 dkg owoców czarnego bzu
10 dkg cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
2 kwaśne jabłka
200 ml czerwonego wina wytrawnego
szczypta soli

Wykonanie:
1. Obieramy kiście z jagód. Można to zrobić widelcem, ale łatwo robi się to także palcami - pozwala to m.in. lepiej zadbać o to, by danie było wegetariańskie. ;) Następnie dokładnie je płuczemy.
2. Jagody zalewamy ok. 1 litrem wody, Dodajemy cukier, sól (mniej więcej 1/4 łyżeczki) i cukier waniliowy. Gotujemy ok. 10 minut od zagotowania się wody.
3. Jabłka obieramy, usuwamy z nich gniazda nasienne i dzielimy na niezbyt duże cząstki. Dodajemy do zupy.
4. Do wywaru dolewamy wino i gotujemy ok. 15 - 20 minut.
5. Opcjonalnie możemy dodać makaron bądź ryż, by zupa była bardziej syta.

Zupa jest bardzo smaczna i aromatyczna. W ogóle kocham czarny bez - jego smak i zapach. W tym roku zatrzymuję lato na dłużej - w piwnicy są już zaprawy z tymi wspaniałymi owocami, a część "śpi" także głęboko zamrożona, czekając aż zatęsknię za latem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz