Kuchnia polska... zaskakuje. :) Ostatnio w moje ręce wpadła ciekawa książka - "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole". Firmowana jest dwoma nazwiskami: Maria Lemnis i Henryk Vitry, pod którymi ukrywa się... jeden autor - Tadeusz Żakiej. W dodatku... muzykolog! Ha, ha, ha! Przyznam, że było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem. W książce tej znajduję wiele ciekawych wiadomości o tradycjach i historii związanej z kuchnią staropolską. No i oczywiście nieco przepisów. Nieco - nie jest to bowiem typowa książka kucharska.
Zainteresowały mnie zupy piwne - jako, że piwo bardzo lubię. To, co zwróciło moją uwagę, to intrygujący zestaw składników, "egzotyczny" mix smaków. Postanowiłem zaryzykować: Autor pisze: "ta zupa pojawiła się na polskich stołach śniadaniowych, zanim nie ustąpiła miejsca kawie".
Zainteresowały mnie zupy piwne - jako, że piwo bardzo lubię. To, co zwróciło moją uwagę, to intrygujący zestaw składników, "egzotyczny" mix smaków. Postanowiłem zaryzykować: Autor pisze: "ta zupa pojawiła się na polskich stołach śniadaniowych, zanim nie ustąpiła miejsca kawie".
Składniki:
3/4 litra jasnego piwa
1/4 litra ukwaszonej śmietany 18%
3 żółtka
80 - 100 g cukru
ok. 150 g twarogu "słodkiego"
Wykonanie:
1. W garnku zagotowujemy piwo.
2. Hartujemy śmietanę - niezbyt kwaśną - kilkoma łyżkami gorącego piwa. Dokładnie mieszamy - tak, aby nie było grudek. Następnie dodajemy ją do piwa.
3. Oddzielone od białek żółtka ucieramy z cukrem "na puch". Jeśli masa jest zbyt gęsta, możemy dodać odrobinę letniej wody. Tak przygowaną masę dodajemy do zupy i dokładnie mieszamy.
4. Ser rozdrabniamy i dodajemy po troszę do gorącej zupy już po nalaniu na talerze (bądź do "kokilek").
Jak widać przepis jest bardzo prosty. No a zupa... bardzo zaskakująca smakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz