W naszym domu często na niedzielny obiad bywa rosół. Zawsze robiony tradycyjnie, tak samo. Absolutnie nie mam nic przeciwko rosołowi - jednak zwykle doprawiam go jeszcze po swojemu, najchętniej sosem sojowym. Rosół jednak może być także "bazą" dla wielu ciekawych zup. Tym razem zainspirowałem się kuchnią węgierską, która - wbrew obiegowej opinii - wcale nie ogranicza się jedynie do piekielnie pikantnych dań typu gulasz. ;) Kuchnia węgierska to także np. cytryny, inne owoce, różnorodne zioła... No i właśnie dziś była na stole pyszna zupa cytrynowa!
Składniki:
Porcja rosołowa
4 podudzia z kurczaka
Włoszczyzna
Natka pietruszki
180 - 200 g makaronu lub ryżu
3 jajka
3 - 4 listków laurowych
5 - 6 ziarenek ziela angielskiego
Cytryna
Pieprz
Sól
Wykonanie:
1. Mięso zalewamy wodą i gotujmy na małym ogniu ok. 1. godziny.
2. Seler kroimy w plastry, marchewkę i pietruszkę w "słupki" a pora przekrawamy na pół. Dodajemy do gotującego się mięsa. Dokładamy też natkę pietruszki, liście laurowe i ziele angielskie. Gotujemy kolejne 2 godziny na małym ogniu. Po tym czasie odławiamy zarówno mięso, jak i jarzyny, a rosół przecedzamy.
3. Bierzemy jajka i oddzielamy żółtka od białek. Dodajemy wyciśnięty sok z cytryny. Zalewamy ½ - ¾ szklanki letniej wody i dokładnie mieszamy. Dodajemy do zupy. Przyprawiamy solą (ok. płaskiej łyżeczki) i pieprzem. Możemy dodać ryż. Gotujemy jeszcze ok. 20 minut.
4. Mięso oddzielamy od kości i dzielimy na kawałki.
5. Podajemy z ugotowanym osobno makaronem (jeśli nie dodaliśmy ryżu). U mnie: "Pastani Capellini d'Angelo". Możemy posypać drobno posiekaną natką pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz