Niedawno w naszym sklepie pojawiły się... fioletowe bataty! Początkowo patrzeliśmy na nie z pewnym zdumieniem. Widocznie bataty zasmakowały Polakom, skoro duża sieć wprowadziła ich kolejną odmianę. Oby pozostały! Od zwykłych batatów różnią się nie tylko kolorem, ale też są od nich słodsze.
Kupiliśmy dwa na spróbowanie. Jeden poszedł w weekend zamiast pyrów... Jeśli ktoś jeszcze nie wie: bataty to nie pyry / ziemniaki! To tylko potocznie nazywa się je "słodkimi ziemniakami" i należą do psiankowatych, to z wyglądu bardzo mało a ze smaku jeszcze mniej je przypominają. W naszym domu polubiliśmy bataty, chociaż kupujemy je raczej rzadko. Te fioletowe także nam zasmakowały. A ponieważ po weekendzie wciąż została nam jedna duża bulwa, to trzeba było coś wymyślić, żeby ją spożytkować.
Pomyślałem o nietypowym połączeniu... Ponieważ już od tygodnia "chodziła za mną" zupa rzodkiewkowa, pomyślałem: "A gdyby tak ją zmodyfikować?" Mój tato był pełen wątpliwości: "Jak ta zupa będzie wyglądać?" Ale postawiłem na swoim. Gdy do gotującej się zupy dodałem serek a potem zabieliłem ją śmietaną, zacząłem się... śmiać! Bowiem... wyglądała ona jak barszcz! A smakowała... WYŚMIENICIE! :)
Składniki:
1 duży podwójny filet z piersi kurczaka
2 pęczki rzodkiewek (wraz z liśćmi)
1 duży batat (lub 2 mniejsze)
2 bulionetki drobiowe
serek topiony
200 ml śmietany ukwaszonej 18%
masło klarowane
zioła do kurczaka Kamis
koperek
pieprz
sól / maggi
Wykonanie:
1. Bulionetki rozpuszczamy w ok. 2 litrach gotującej się wody
2. Fileta kroimy w cienkie plastry. Jeśli filet jest naprawdę duży, to plastry rozkrawamy jeszcze na pół. Posypujemy dość obficie mieszanką ziół.
3. Na patelni rozgrzewamy masło. Smażymy na nim mięso, aż się lekko zezłoci. Przekładamy do garnka (pozostawiając na patelni tłuszcz).
3. Batata obieramy i kroimy w drobną kostkę. Smażymy na maśle ok. 5 minut. Dodajemy do garnka.
4. Korzenie rzodkiewki oczyszczamy i kroimy w dość grube plasterki lub półplasterki. Smażymy je na tym samym tłuszczu ok. 8 - 10 minut, całość ciągle mieszając. Tłuszczu powinno być dosyć sporo, więc możemy w razie potrzeby jeszcze dodać masła. Dodajemy do wywaru.
5. Liście opłukujemy i drobno siekamy. Dodajemy do zupy i gotujemy ok. 10 minut.
6. Jeśli bataty są już miękkie, dodajemy stopniowo serek. Ja używam "Mazowieckiego" z Mlekovity - nie jest on tak gęsty, jak ten w kostkach. Jeśli mamy ser w kostkach, bardziej zwarty, to dodając go do zupy dzielimy go na kawałki, żeby się łatwiej rozpuścił.
7. Śmietanę hartujemy kilkoma łyżkami zupy. Mieszamy dokładnie, by nie było grudek. Dodajemy do zupy, mieszamy i całość gotujemy jeszcze ok. 2 minut.
7. Śmietanę hartujemy kilkoma łyżkami zupy. Mieszamy dokładnie, by nie było grudek. Dodajemy do zupy, mieszamy i całość gotujemy jeszcze ok. 2 minut.
8. Zupę podajemy posypaną świeżo posiekanym koperkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz