Sezon na mirabelki uważam niniejszym za otwarty! Wybrałem się wczoraj na spacer, głównie po to, by spojrzeć jak tam się mają śliweczki. Na większości`drzewek owoc jeszcze twardy, lecz jedno - mirabelka o czerwonych owocach - "sypnęło" tak dojrzałym owocem i w takiej ilości, że przytargałem do domu sporą siatkę, na oko jakieś 5 kilogramów śliwuniek. Znaczna część od razu została przerobiona na kompot... Czasem jesienią lub zimą bardzo mi brakuje tego słodko - kwaśnego smaku lata (zrobiłem taki lekko tylko dosłodzony, by można było owoc wykorzystać także do celów kulinarnych jako namiastkę świeżego). Reszta owców pozostała do podjadania na bieżąco i do przygotowania obiadu. A na obiad wymyśliłem pierś z kurczaka - jest to znowu całkowicie mój autorski przepis.
Składniki:
4 duże i grube (!) filety z piersi kurczaka
ok. 15 - 20 dkg mirabelek
czerwona czurbica
przyprawa ziołowa do kurczaka Cykoria
olej lub oliwa
Wykonanie:
1. Od filetów odkrawamy polędwiczki. Następnie ich grubsze końce delikatnie rozbijamy - tak, aby uzyskać mięso o grubości ok. 2 cm.
2. Rozkrawamy mięso ostrym nożem w połowie jego grubości , tworząc "kopertkę".
3. Wnętrze posypujemy dość obficie i równomiernie drobno mieloną czerwoną czubricą.
4. Mirabelki pozbawiamy pestek, a miąższem napychamy ciasno wnętrze mięsa. Spinamy szpikulcami.
5. Z obu stron posypujemy dość obficie przyprawą ziołową do kurczaka.
6. Pieczemy ok. 1 godziny (z termoobiegiem). Przez ok. 15 minut w temperaturze 200 stopni, a następnie skręcamy do 150. Po zrumienieniu się mięsa z jednej strony, przekładamy je na drugą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz