Od długiego czasu niewiele czasu spędzałem w kuchni. W wyniku nieplanowanej "jazdy figurowej na lodzie" doznałem kontuzji i bardzo trudno byłoby coś gotować. Pewnie, że wygodnie jest mieć wszystko podane "przed nos", ale... chwilami trudno było znieść niemożność działania. Teraz, uszczęśliwiony tym faktem, mogłem powrócić do garów. No i na dobry początek danie od początku do końca wymyślone przeze mnie minionej nocy. :)
Składniki:
ok 45 - 50 dkg schabu
por (biała część)
średnia marchewka
1/2 cytryny
pieprz cytrynowy
sól
oliwa
olej ryżowy
Wykonanie:
1. Mięso kroimy w grube plastry, a następnie kawałki te kroimy wzdłuż włókien na cienkie plasterki i przekładamy do miski. Dodajemy pieprz cytrynowy (jeśli nie mamy gotowej mieszanki, możemy użyć świeżo mielonego pieprzu czarnego oraz startej skórki cytryny), mniej więcej połowę wyciśniętego soku z cytryny oraz mniej więcej łyżkę oliwy i całość dokładnie mieszamy. Odstawiamy do lodówki na ok. 1,5 - 2 godzin.
2. Por kroimy w cienkie pół-talarki. Marchewkę trzemy na tarce o dużych oczkach. Obsmażamy na oleju, po czym podlewamy ok. 120 - 150 ml wody i dusimy kilka minut pod przykryciem.
3. Mięso obsmażamy bardzo króciutko, na tyle tylko, by nie było surowe, biorąc je na patelnię w 2 - 3 porcjach.
4. Dodajemy usmażone wcześniej warzywa. Podlewamy resztą soku z cytryny. Doprawiamy solą i pieprzem. Dokładnie mieszamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz