Uwielbiam... Tak, wiem, że słowo "uwielbiam" pojawia się u mnie dosyć często, i ktoś może dojść do wniosku, że przede wszystkim uwielbiam uwielbiać ;) ale muszę powiedzieć raz jeszcze: UWIELBIAM! A obiektem mojego uwielbienia - zresztą rzecz jasna jednym z wielu, ale za to na absolutnym "topie" - jest kiszona kapusta. Uwielbiam ją w każdej postaci. Pamiętam taki dzień, gdy nie mogłem usiedzieć spokojnie na miejscu. Myślałem cały czas o kapuście, której mi od dłuższego czasu bardzo brakowało w domowym jadłospisie. W końcu ubrałem się, poszedłem do sklepu, kupiłem chyba z pół kilo i... zjadłem "na jednym posiedzeniu"! Ta moja miłość do kapusty przekłada się także na kapuśniaki - zwłaszcza te z kapusty kiszonej - do których (na szczęście!) jakoś udało mi się przekonać całą rodzinę. Kapusta daje wielkie możliwości tworzenia, a niektóre kompozycje smakowe są wprost niesamowite. Tym razem jeden z najlepszych - moim zdaniem - i z pewnością najbardziej zaskakujących smakowo wariantów tej "królowej zup". :) Kapuśniak z pomidorami i majerankiem (który nota bene także uwielbiam!).
Niezbędne składniki:
30 - 40 dkg kiszonej kapusty (nieodsączanej!)
2 puszki krojonych pomidorów
kiełbasa (u mnie "ze wsi" z zakładów Gzella)
Bulionetka drobiowa Knorr
2 - 4 liście laurowe
3 - 5 ziarenek ziela angielskiego
6 ziarenek pieprzu
2 ząbki czosnku
cebula
olej
Wykonanie:
1. Kapustę tniemy, aby nie ciągnęła się w zupie i zalewamy 2 litrami wody. Dodajemy liść laurowy, ziele angielskie oraz pieprz. Gotujemy ok. 30 minut.
2. Cebulę kroimy w drobną kostkę i szklimy na rozgrzanym oleju.
3. Gdy cebula jest już gotowa dodajemy kiełbasę i smażymy do czasu zrumienienia.
4. Następnie na patelnię dodajemy pomidory i całość dusimy ok. 10 minut. Możemy także usmażoną cebulę z kiełbasą wrzucić do garnka a pomidory dodać później, co mi się przez gapiostwo przydarzyło a ponieważ efekt był dobry, jestem skłonny właśnie tak robić nadal. :)
5. Po ok. 10 minutach dodajemy sporą garść majeranku i bulionetkę. Całość gotujemy około 20 minut.
Według oryginalnego przepisu zupę proponuje się podawać z chlebem. Ja jednak pozwoliłem sobie na odstępstwo i proponuję ziemniaki. UWAGA! Ziemniaki gotujemy w osobnym garnku i dodajemy do zupy już ugotowane - mniej więcej na 5 minut przed końcem gotowania. Całość jest naprawdę niezwykle smaczna i pożywna! Wraz z rodziną w krótkim czasie opróżniliśmy garnek do dna!
Według oryginalnego przepisu zupę proponuje się podawać z chlebem. Ja jednak pozwoliłem sobie na odstępstwo i proponuję ziemniaki. UWAGA! Ziemniaki gotujemy w osobnym garnku i dodajemy do zupy już ugotowane - mniej więcej na 5 minut przed końcem gotowania. Całość jest naprawdę niezwykle smaczna i pożywna! Wraz z rodziną w krótkim czasie opróżniliśmy garnek do dna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz